Przygoda pod osłoną wielu rzeczy radosnych, ale niestety nie nieba. Pogoda prawie zupełnie wyłączyła miastu opcję błękit. Aparat dostawał oczopląsu, czemu się wcale dziwić nie należy, bo na dłuższą metę bez nieba każdemu idzie zwariować.
Tarnów, przynajmniej w swoich zielonych i najstarszych miejscach,okazał się bardzo ładny. Na odkrywanie po omacku odpowiedział dobrymi widokami. Niestety dobrych widoków na przyszłość nie daje ogromna ilość opuszczonych lokali do wynajęcia w samym centrum. Tym bardziej miastu należy się kibicowanie, bo potenciał jest. Oby Tarnowianie włączyli sobie warstwę"niebo".